Wybierz miasto:
Katarzyna Siąkowska
Kierunek studiów

Kasia, pisząc do nas, zaczęła nietypowo: nie od opisania swojej pasji, a od podziekowań organizatorom i pomysłodawcom gali „Student z Pasją”. Dziękuję Tym osobom – pisze Kasia – które są twórcami tego konkursu. Dzięki Wam mam możliwość podzielenia się swoją pasją, tym, co kocham robić najbardziej i co sprawia mi ogromną radość i stysfakcję.

Moją miłością – mówi Kasia – od zawsze jest ruch i taniec. Nie miałam możliwości jako dziecko rozwijać tej pasji na zorganizowanych zajęciach z trenerem, więc tańczyłam sama w domu dla rodziców, rodzeństwa i dziadków. Tańczę przy fontannie i gdy widzę tęczę, tańczę dla kwiatów na łące, dla wiatru i ptaków, które były zawsze inspiracją do latania, i tego latania i wirowania doświadczam właśnie, tańcząc, a radość, której doświadczam, jest nie do opisania, to trzeba poczuć i tego życzę wszystkim żyjącym istotom na tej planecie.

Dwa lata temu tej wrażliwej, promiennej i roztańczonej osobie zaproponowano występ taneczny dla gości w Pałacu Nieznanice w indyjskim sari. Wraz z przyjaciółką przygotowały układ taneczny, którego chętnie nauczyli się potem goście, śmiejąc się i bawiąc. To był pierwszy występ, za który Kasia dostała wynagrodzenie. Przyniosło to więc satysfakcję – została zauważona i doceniona jako tancerka-amatorka z pasją.

Trzy lata temu wzięła udział w występie podczas akcji „One Bilion Rising” w Warszawie wraz z innymi kobietami. Było to bardzo ciekawe doświadczenie. A w zeszłym roku Kasia spełniła swoje marzenie z dzieciństwa, występując na prawdziwej scenie dla prawdziwej publiczności w piotrkowskim Domu Kultury, nie należąc przy tym do amatorskiego teatru. Przygotowała intuicyjny taniec cygański.

Ale Kasia ma jeszcze inne pasje… Biegając po łące jako mała dziewczynka, zaprzyjaźniła się z kwiatami i ziołami, które tam rosły. Już wtedy zrodziło się w niej zamiłowanie do natury. Dziś z uzbieranych i ususzonych lub zakupionych ziół i suszonych kwiatów robi domowe naturalne peelingi do ciała, które wspaniale sprawdzają się jako prezent dla rodziny i przyjaciół. Wykorzystuje je, robiąc domowe spa.

Od ośmiu lat z pasją rozwija „Sztukę dotyku” i jej właściwości. Przez pięć lat pracowała w salonach kosmetycznych, gdzie oprócz zabiegów kosmetycznych masowała; rozwijała się, poznając nowe techniki masażu. Obecnie studiuje i opiekuje się półtoraroczną siostrzenicą oraz pogłębia swoją wiedzę i umiejętności w tym zakresie. 

Oprócz organizowania domowego spa Kasia lubi piec chleb, który – jak mówi – smakuje jak chleb mojej babci. Nazwałam go „Smak pasji” i tak też się prezentuje na stole, z którego szybko znika.

Oprócz chleba robi też naturalne soki i syropy. Obecnie powstaje syrop z kwiatów czarnego bzu.

Kasia – kontynuując sentymentalne wspomnienia z dzieciństwa – sprzętem taty wypala w drewnie zdobienia szkatuł, pudełek, skrzyń i innych drewnianych przedmiotów.

Obecne studia i praca z dziećmi to też jej pasja. Pojawiła się ona, gdy jako siedmioletnia dziewczynka wraz z siostrą pomagała cioci w opiece nad jej małymi dziećmi, wymyślając kreatywne zabawy, np. w „bawitko”. Na wiejskim podwórku gromadziły niepotrzebne już w domu stołki, pufy, zabawki, łyżeczki, kubki itp. i bawiły się w dom lub w sklep, w którym „produktów nigdy nie brakowało”.

Kasia kocha dzieci i kocha zwierzęta i dlatego chętnie poznaje ich naturę, co, jak twierdzi, jest fascynujące. Korzystając z projektów finansowanych ze środków unijnych, odbyła czteromiesięczny staż przygotowujący do pracy jako pomoc wychowawcy, a w trakcie studiów przepracowała 300 godzin praktyk w szkole i przedszkolu. Dodatkowo przeprowadziła dwa projekty w przedszkolach. Jej projekt z dogoterapii zajął III miejsce w konkursie na najlepszy projekt w AHE, co jest – jak twierdzi Kasia – dużym osiągnięciem i wyróżnieniem. 

Po skończonych praktykach Kasia dostała propozycję pełnienia funkcji opiekuna podczas wycieczek szkolnych, wzięła udział w dwóch wycieczkach i jest często zapraszana do szkół i predszkoli. Chętnie czyta dzieciom bajki i pomaga w przygotowaniu przedstawień okolicznościowych i układów tanecznych, np. z okazji dnia mamy i taty.

Uczestniczyła również w projekcie międzynarodowym w Turcji. Poniższe zdjęcia przedstawiają wizytę w integracyjnej szkole tureckiej. Pomimo że nie mówiliśmy w tym samym języku, bardzo dobrze się rozumieliśmy i świetnie bawiliśmy, a czas spędzony z tymi dziećmi jest bezcenny J i na zawsze pozostanie w moim sercu.

Kasia to bardzo kolorowa postać: jej pasją jest także spontaniczne malowanie z serca, co potwierdzają jej słowa: to jest to, co nasyca moją duszę kolorami i sprawia, że każdy dzień jest piękniejszy od poprzedniego. Będąc na kursie pedagogicznym, została poproszona o przyniesienie swoich prac i zrobienie małej wystawy. Jedna z uczestniczek zaproponowała, aby je wyceniła, co okazało się nie lada wyzwaniem i nie było wcale łatwe. To ona kupiła ode mnie obrazek – relacjonuje Kasia – który rozświetla po dzień dzisiejszy jej sypialnię. Maluję dla siebie i chętnie obdarowuję moimi pracami przyjaciół –twierdzi Kasia – Cieszy mnie to, że chętnie wieszają je na swoich ścianach.

Powiększ tekst

Zmniejsz tekst

Wysoki kontrast

Odwrócony kontrast

Resetuj