„Spójrz, rozmawiamy sobie, a dziedziniec Akademii się zapełnia. Mimo tak upalnego dnia ludzie do nas przychodzą, bo po prostu lubią nasze filmy i atmosferę, którą im proponujemy. I to jest sens tego wydarzenia” – mówi Wojtek Augustyniak z Fundacji Inicjatyw Kulturalnych „Plaster”, organizatora „Polówki”. Festiwalu dobrego, studyjnego kina „w plenerze”.
Sobota wieczór. Dziedziniec Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej w Łodzi. To tutaj – już w każdą sobotę wieczorem, aż do września – odbywać się będą „polówkowe” seanse. Stąd blisko do Centrum. „Dziedziniec Akademii to fajne, klimatyczne miejsce. A po sobotnim seansie można pójść jeszcze ze znajomymi na pobliską ul. Piotrkowską do knajpki, miło spędzić resztę wieczoru i porozmawiać – na przykład o filmie, który właśnie obejrzało się na „Polówce” – sugeruje Wojtek. A filmy na tym festiwalu są nie byle jakie – jedne wzruszają, inne bawią, skłaniają do refleksji. Niektóre nowe, inne sprzed kilku lat. Wartościowe, godne przypomnienia. Starannie pod tym względem wybierane przez organizatorów.
Akademia Humanistyczno-Ekonomiczna w Łodzi jest patronem wydarzenia od 2013 r. „Mogę śmiało powiedzieć, że obie strony czerpią satysfakcję z tej współpracy” – mówi Wojtek. „Wspólnie edukujemy – w obszarze dobrego, ambitnego kina” - dodaje. Nie ma chyba nic bardziej wartościowego, niż stwarzać możliwości udziału w ciekawym wydarzeniu kulturalnym tak dużej grupie odbiorców. Tu nie czuje się napompowanej atmosfery, towarzyszącej czasami festiwalom. Jest za to beztroski, filmowy klimat.
Sobotnia publiczność obejrzała francuską komedię z 2009 r. „ Bazyl. Człowiek z kulą w głowie”, w reżyserii Jean-Pierre Jeuneta, twórcy między innymi słynnej „Amelii”. Był to 7 seans podczas tegorocznej edycji festiwalu. Ciepły wieczór podkreślał wakacyjny nastrój w filmowej aurze.
Wstęp na Polówkę jest wolny. Tradycyjnie odbywa się ona w kilku miejscach w Łodzi. Każde miejsce ma swój filmowy motyw przewodni. „Na przykład cykl filmów emitowanych przed łódzką „Ikeą” nosi nazwę „I cóż, że ze Szwecji” . Chcemy w tym właśnie miejscu zapoznać publiczność z produkcjami skandynawskimi” – przyznaje z uśmiechem Wojtek.
Na dziedzińcu Akademii projekcje odbywają się natomiast pod hasłem „Weekendowy mikser”.
Relacje i kontakt z publicznością nie kończą się po projekcji. Dyskusje przenoszą się m.in. na Facebooka. „ Kiedy zaczynaliśmy 8 lat temu nie było mediów społecznościowych. Teraz dzięki nim możemy być w stałym kontakcie z miłośnikami „Polówki”. Znamy ich potrzeby, opinie, które są dla nas bardzo ważne i pozwalają dalej się rozwijać w dobrym kierunku”. Do podobnego kontaktu zachęca również Akademia na swoim facebookowym profilu.
Przed nami jeszcze 54 pokazy filmowe podczas tegorocznej 8 edycji festiwalu.
W każdą sobotę na dziedzińcu AHE. Serdecznie zapraszamy!