Wybierz miasto:
Dodane przez admin_ahe -
Ewelina Niedźwiedź (ur. 1988 r.)
Ewelina Niedźwiedź

Absolwentka specjalności teatralno-aktorskiej kierunku kulturoznawstwo w Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej w Łodzi.

W trakcie studiów (w latach 2007-2011) zagrała min. w serialach „39ipół”, „Sędzia Anna Maria Wesołowska”, „Londyńczycy 2”, etiudach „Bal przebierańców”, „Szoł Tajm”, "Ozon Man”, wideoklipach „To nasze lato” zespołu Kavaa i „Żono moja” zespołu Masters oraz w niezależnym filmie „Teratoma”.

Zagrała również w czterech sztukach teatralnych. W 2011 roku ukończyła Akademię Humanistyczno-Ekonomiczną wystawiając musicalowy monodram własnego autorstwa „ Dwie w jednej, czyli Blond na Legalu”.

Od 2004 roku pracowała jako modelka biorąc udział w licznych pokazach i sesjach fotograficznych. Rozwija się również jako piosenkarka. W 2010 roku w Londynie nagrała swój pierwszy utwór muzyczny zatytułowany „Nie spełnione”.
Obecnie studiuje w Actors Studio w Londynie – filii największej szkoły aktorskiej na świecie.

Wywiad z Eweliną Niedźwiedź:

Skąd pomysł na aktorstwo?
Już od dziecka moje zainteresowania krążyły wokół śpiewu, tańca i występów na scenie. Trenowałam akrobatykę artystyczną, którą zaraziła mnie moja mama. Uczęszczałam też do kół aktorskich w Białymstoku. Moja przygoda z aktorstwem zaczęła się na etapie liceum, kiedy zdecydowałam się na profil artystyczno – aktorski. Wtedy stawiałam pierwsze kroki na scenie, nauczyłam się pracować z tekstem. Wtedy postanowiłam, że zwiążę swoje życie z aktorstwem. Kiedy rozpoczęłam studia na Akademii Humanistyczno – Ekonomicznej w Łodzi zaczęłam uczęszczać na castingi, pierwsze plany filmowe, współpracować z teatrem.

A jak Pani wspomina czas nauki na Akademii?
Uczelnia dała mi bardzo duże i szerokie podstawy do bycia aktorem. Świadomość ciała i głosu. Świadomość tego, że mogę śpiewać. Nigdy nie uważałam, że potrafię, że mam do tego predyspozycje. Okazało się, że wystarczy je tylko wydobyć i umiejętnie wyćwiczyć. Przez pierwsze dwa lata było bardzo ciężko. Spędzaliśmy na Uczelni po dwanaście godzin dziennie realizując głównie zajęcia praktyczne. Na trzecim roku było trochę łatwiej, choć nadal trzeba było dużo czasu pracować nad sobą.
Jestem bardzo zadowolona z pracy z wykładowcami Akademii. Wiele osób z przymrużeniem oka podchodzi do studiowania na uczelniach niepublicznych. Moim zdaniem różnice w poziomie kształcenia, jeśli kiedyś występowały, na przestrzeni lat się zatarły. Uczyli mnie Ci sami wykładowcy, którzy pracują na renomowanych uczelniach państwowych.
Umiejętności, które zdobyłam będąc studentką Akademii, przydały mi się, gdy już zaczynałam grać w filmach offowych, serialach, czy na deskach teatru.

A co jest Pani jak na razie największym sukcesem?
Cieszę się z każdego nawet najmniejszego występu. Każda rola jest dla mnie wielkim sukcesem. Najmilej jednak wspominam pracę na planie filmowym serialu „Londyńczycy” i to, że Pan Wojciech Smażowski postawił właśnie na mnie. Kolejnym sukcesem jest moja gra w off-owej produkcji „Teratoma”, gdzie musiałam zmierzyć się z graniem dwóch, bardzo zróżnicowanych, postaci. Jestem dumna, że mi się to udało.

A jakie są Pani plany na przyszłość?
Podczas ostatnich wakacji dostałam się do Actors Studio w Londynie – filii największej szkoły aktorskiej na świecie. Kończyły ją m.in. Marylin Monroe i Audrey Hepburn i wiele innych hollywoodzkich sław. Wykładowcami są również gwiazdy filmu i reżyserii.
Zamierzam dalej brać udział w castingach, tym razem już w Wielkiej Brytanii. Nie będę ukrywać, że moim marzeniem i celem jest praca w Hollywood.

 

Powiększ tekst

Zmniejsz tekst

Wysoki kontrast

Odwrócony kontrast

Resetuj